niedziela, 24 sierpnia 2014

Subiektywny przewodnik Pomorze i okolice cz.1- Gdynia

Wróciliśmy wczoraj w nocy z trzydniowej wycieczki, którą sobie zafundowaliśmy na zakończenie wakacji. Mogę powiedzieć jedno- cudze chwalicie, swego nie znacie.
Dzięki autostradom, dojechaliśmy z Gdańska do Lublina (615 km) w niecałe 6 godzin.
Z sentymentem powitaliśmy polskie morze.
Zakochaliśmy się w Toruniu.
Zjedliśmy mnóstwo pyszności.
Ogólnie-klasa.

A teraz fotoreportażu część pierwsza. Środę spędziliśmy leniąc się na plaży Gdynia-Orłowo:

Polecamy bardzo to miejsce! W sezonie jest jak w Sopocie, tylko spokojnie. Molo jest, też ładne, nieco mniejsze i za darmo :) Za to Orłowo wyróżnia się pięknym klifem, widocznym niżej na zdjęciu za molo (lepiej będzie go widać parę zdjęć dalej), można przejść się plażą aż za cypel. 




 Plaża w wielu miejscach położona jest wysoko nad brzegiem morza co dzieci wykorzystały natychmiast jako zjeżdżalnię:


Zjeść można wspaniale w Tawernie Orłowskiej, położonej tuż przy plaży. Na poniższym zdjęciu widać dobrze wspomniany wcześniej klif.  Siedzieliśmy jednak w środku za przezroczystą zasłoną, bo na dworze mimo słońca sakramencko wiało :) W Tawernie wspaniałe świeże ryby- ja i dzieci zajadaliśmy się dorszem a Adam jadł znakomitą makrelę w ziołach. Poza tym wzięliśmy naprawdę rewelacyjną zupę rybną. Ze wszystkich stolików jest fantastyczny widok na morze.


A tu molo:
 Wychłostani wiatrem na molo, udaliśmy się na desery do położonej na przeciwko kawiarni (w Orłowie wszystko jest, i to blisko). Kawiarnia w Domku Żeromskiego, można też zajrzeć do muzeum, my z powodu dzieci darowaliśmy sobie. Za to kawa i szarlotka znakomite, no i siedzieć można w takich fajnych koszach:


  A to widok z promenady, przy której znajduje się plac zabaw :)
 Tutaj znów scenka z kawiarni, Ada, lody i morze :)

A tu Julek obserwuje z molo statki i żaglówki których wyjątkowo dużo kręci się w pobliżu wejścia do portu:


W Gdyni można jeszcze zwiedzić oceanarium, ale w końcu w związku z ładną pogodą zostaliśmy do późnego popołudnia w Orłowie, zostawiając zwiedzanie na inny raz. A następnie udaliśmy się do Torunia, o czym będzie w następnym odcinku :)

5 komentarzy:

  1. Bardzo lubie Orłowo, to chyba jedyna dzielnica Gdyni, która tak mi się podoba :)
    Cieszę się, że byliście zadowoleni! Zawsze fajnie jest usłyszeć, że się komuś nasze strony podobały :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sliczne zdjecia , Orlowa nie znam wiec zapisuje!

    OdpowiedzUsuń
  3. ha, mówiłam, że Toruń wart grzechu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. My też w tym roku byliśmy na weekend w Toruniu - piękny!!!
    O, nasz syn z dziadkami był w tym roku w lipcu właśnie w Gdyni Orłowo - plaża faktycznie piękna i nie tak tłoczna jak inne.
    a z nami był w toruniu :-)
    Byliśmy w tych samych miejscach co Wy w tym roku !
    fajne zdjęcia!
    marucia

    OdpowiedzUsuń
  5. mieszkam w 3mieście od urodzenia i wszystkim przyjezdnym z dziećmi lub po prostu takim, którzy nie pragną tłoku, ścisku i 1000 drenujących atrakcji dla dzieci, polecam wyspę sobieszewską.może kiedyś skorzystacie i Wy.pozdr.

    OdpowiedzUsuń