W obliczu postępującej hipsteryzacji naszego miasta, Scianawschodnia postanowiła się dostosować i od czasu do czasu wypuszczać jakiś hipsterski wpis "z cyklu".
Dziś będziemy polecać lubelski wypas kulinarny dla koneserów: Zielony talerzyk.
Jest w niej wszystko czego potrzeba hipsterom: menu napisane kredą na tablicy, stare krzesła, krótka karta i regionalne piwa. Nie ukrywajmy że hipsterstwem zaraziłam się jeszcze w Warszawie, więc bardzo mi się tam podoba. Zwłaszcza że podoba mi się to co najważniejsze w restauracji: JEDZENIE i OBSŁUGA.
Jedzenie to bezapelacyjny atut- krótka karta, wegetariańskie, zdrowe jedzonko, ale nie wege w stylu kotlet który udaje kotleta, ale kreatywnie: zapiekanka z kaszy jaglanej z mnóstwem tajemniczych ziaren i pysznym sosem, curry z warzyw, naturalny ryż. Poza tym serwują zupy (dziś chłodnik i krem z marchwi), ciasta, kanapki i sałatki. Jest więc lekko, zdrowo, sezonowo.
A obsługa- fantastyczna. Jako że Polska jest krainą nadętego kelnera, tym bardziej tutaj pozytywne zaskoczenie. Pani przemiła, uśmiechnięta, dokładnie poinformowana o tym co podają.
Duży plus!
zapiekanka z kaszy jaglanej
scianawschodnia w zielonym talerzyku. Nela i guziki :)
takie fajne ziółka tam rosną :)
No i co teraz? Chciałoby się przekonać na własne oczy, a to taaaak daleko! :)
OdpowiedzUsuńFajne są takie odkrycia, myśmy niedawno znaleźli świetną retro kawiarenkę w samym centrum zadętego modnego kurortu -Sopotu :)
Jak dorośle wygląda Nela!
A o co chodzi z guzikami?
OdpowiedzUsuńNela zbiera guziki; a nawiązuję do postu na fb w którym się już pojawiły.
UsuńFajne hobby :-)
UsuńNotuję w myślach:)
OdpowiedzUsuńMaj się co prawda skończył, ale nasz wyjazd do Lublina nadal aktualny.
Może w lipcu?
w lipcu super, ale w pierwszej połowie, w drugiej jak zwykle wczasujemy się w Italii (mam nadzieję)
Usuńchłodnik i krem z marchwi na raz w karcie. jak dla mnie tragedia, bo uwielbiam obie zupy:-))) slicznie tam jest!
OdpowiedzUsuńlylowa
można wziąć obie :)
Usuńno wlasnie:-) pewnie bym wziela:-) dlatego pisze: tragedia:-)
Usuńlylowa
Może być pierwsza połowa lipca - my wyjeżdżamy dopiero w drugiej sierpnia. I teraz, na długi weekend czerwcowy.
OdpowiedzUsuń