sobota, 15 lutego 2014

jutro przepustka

Sobotnie śniadanie: pancakes z syropem klonowym :)

 Nasza przyszła fashionistka trenuje blogerską pozę:
 Ada. Dziecko-determinacja.
 Wiosna idzie!

 Starszaki.

My trampiary :)






Było cudnie, było żmudnie, było na granicy cierpliwości. Wszystko jednej soboty.
A jutro przepustka. Z samego rana odwozimy dzieci do warszawskich, stęsknionych dziadków; potem nabożeństwo a po nabożeństwie- miasto jest nasze! Drżyj Warszawo nadchodzą wyposzczeni rodzice!
W planach miejska łazęga i hipsterski knajping. Czyli to co w Warszawie udaje się najlepiej.
Dobrej niedzieli!

8 komentarzy:

  1. Cudne zdjęcia :)
    A propos Warszawy byłam wczoraj w kinie na "Facet nie-potrzebny od zaraz", który wbrew promocjom nie jest ani komedią, ani romantyczną, tylko takim Allenem po polsku - i fajna tam Warszawa była, aż się zaciekawiłam, czy autentyczna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miłego!

    Ada + torebka rządzą :D

    OdpowiedzUsuń
  3. jaka zima takie trampki :) pobyt pewnie udany :)

    OdpowiedzUsuń
  4. no i? no i?...

    lylowa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i fantastycznie było, of course :))) Zjedliśmy leniwe śniadanie na mieście, zrobiliśmy dziesiątki kilometrów po warszawskich ulicach (uwielbiam łazić po mieście), kupiłam sobie w Zarze spodnie na przecenie za 40 zeta, zjedliśmy pyszny obiad i uznaliśmy że trzeba to powtórzyć :) a dzieci i teściowie rozanieleni :)

      Usuń
  5. My też myślimy o wizycie w Warszawie. Jednak z Miloszem. Za to teściowie ostatnio nas rozpieścili - Miłosz był u nich przez cały weekend. Przyznaję, że na początku byliśmy skołowani nadmiarem wolności :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ada + torebka - the best shoot :)

    OdpowiedzUsuń